Kuloodporny przedstawia nam dalsze losy Supermana, ukazując go też niejednokrotnie z innej perspektywy.
Po rozprawieniu się z Kolekcjonerem Clark Kent wcale nie zyskał wytchnienia. Obowiązki superbohatera zaczęły pochłaniać coraz więcej jego czasu. Spędza go nie tylko na ściganiu kotów z drzew czy wyswabadzaniu ofiar przemocy domowej. W kilku kadrach jest m.in. budowniczym i chirurgiem. Szczególnie nauka chirurgii w wykonaniu syna Kryptona może budzić podziw zmieszany z zazdrością. „Dziesięć lat praktyki lekarskiej w pięć minut” – czytamy w jednym z kadrów.
Spoiler: ta nauka nie poszła na marne.
Do miana głównego złoczyńcy tego tomu aspiruje niejaki Adam Blake, widoczny na okładce, nazywany też duchem z formy Blake’a. Obdarzony telekinezą przedstawiciel gatunku neo sapiens przewija się w niemal połowie historii zawartych w Kuloodpornym. Mimo potężnych zdolności postać ta nie zajmie szczególnego miejsca w panteonie przeciwników Człowieka ze Stali, sądząc po tym, jak kończy się jej misja. Blake nie był jednak jedynym neo sapiens przedstawionym w historii. Czy w związku z tym wątek tego gatunku będzie jeszcze poruszony? Na odpowiedź trzeba zaczekać do lektury tomu 3.
Tom 2 tymczasem dostarcza także m.in. nowe wcielenie postaci zwanej Kryptonite Man. W interpretacji Granta Morrisona jest nim Clay Ramsay, skrzywdzony przez Supermana, gdyż ten odebrał mu żonę (a że Ramsay bił ją przez lata, to już inna sprawa). Targany żądzą zemsty i odzyskania żony zgłosił się na ochotnika do eksperymencie, w wyniku którego stał się chodzącą kryptonitową baterią. Jego potyczka z Supermanem zajmuje jedynie kilkanaście stron. Pewnie zajęłaby więcej, gdyby nie pomoc ze strony postaci, która została już przedstawiona w tomie poprzednim (też o niej wspominałem poprzednio). Nie ma jednak wątpliwości, że K-Man jeszcze powróci.
Wspomniana na początku inna perspektywa to perspektywa Lois Lane, Jimmy’ego Olsena (przyjaciół po fachu) oraz sprzedawcy T-shirtów Supermana. Pierwsza dwójka przedstawia Clarka Kenta na spotkaniu dziennikarzy, po rzekomej śmierci młodego Kenta. Jest to rozwinięcie biografii Supermana z New 52, jednakże trochę ckliwe. Także z ich perspektywy poznajemy genezę pseudonimu Superman. Opowieści sprzedawcy z kolei nie należy traktować jako faktyczny fragment historii herosa. Taki wniosek nasuwa się w zakończeniu obejmującym tę opowieść zeszycie. Tom uzupełniają także dwie historie o Supermanie z tzw. Ziemi-23, na której bohater jest czarnoskóry, a w cywilu jest Calvinem Ellisem, prezydentem Stanów Zjednoczonych. Historie te nie mają większego związku z głównymi wątkami nakreślonymi wyżej, można je traktować jako ładnie narysowany przerywnik.
Na potrzeby tego wpisu sięgnąłem po Kuloodpornego po raz pierwszy od bardzo dawna i muszę przyznać, że czytało mi się go przyjemnie. Trudno mi jednak powiedzieć, w jakim stopniu za tę przyjemność odpowiedzialne są historie same w sobie, a w jakim – moje zamiłowanie do tej formy literatury. Próbując patrząc oczami nowicjusza – problem może stanowić skakanie po różnych momentach w czasie (a także po różnych Ziemiach) oraz pojawienie się Ligi Sprawiedliwości przy założeniu braku wiedzy o jej genezie (do której zdążę dojść, jeśli zachowam chęci, a portal też nie zniknie). Niemniej jednak tom powinien się obronić przez kulami zarzutów. Tytuł w końcu zobowiązuje.
Ei ole kommentteja vielä.
Jätä kommenttisi, aloita keskustelu!