Marudzenie mamy we krwi?
52, Bolków, Puola

Smerf_Maruda.jpg
Witajcie :)
Kawa pachnie....hmmmmmm
Oj dawno nie rozmawialiśmy przy kawce .Ale już po świętach,długich weekendach no i w Nowym Roczku witam i o zdrówko pytam.
Chyba każdy z nas zna bajkę Smerfy.Tak ,tak właśnie o tę chodzi co jeszcze do niedawna na dobranoc leciała w Tv a swoją drogą wiecie ,że nie ma już dobranocek?????????????)
Ale do tematu....
Skoro wszyscy ją znacie ,to był tam taki smerf Maruda ...........yhy tak właśnie ten :)
Tak,tak,ciągle był nie zadowolony i narzekał ,marudził ,wątpił ech .Śmieszył nas swoim marudzeniem.
Ale był nam jakoś bliski,taki hm..jak by swój??????????
No właśnie ciekawe dlaczego?
photo.jpg
Postaram się zagłębić właśnie nad tym zagadnieniem..........
Było dużo wolnego,spotykaliśmy się z rodziną i znajomymi tymi bliskimi i tymi ,których dawno nie widzieliśmy.Było dużo czasu aby zauważyć że ...no właśnie że nie ważne jak by nie było zawsze znajdzie się coś na co marudzimy narzekamy......Ha ha ha nie wierzycie?????????
Przypomnijcie sobie ,radość ze spotkania ,uśmiechy ,chwila beztroski i.........no i się zaczyna .
A to że brak śniegu,że zimno,że w pracy dobrze ale...że dzieci uczą się i dają radę ale....
Zawsze jest jakieś ale ...
Nigdy nie ma dobrze.........
slide_14.jpg
Jakaś to nasza przywara narodowa.Takie mam wrażenie.Nie umiemy się do końca cieszyć..
Oglądałam jeden taki serial w Tv ,pewnie wszyscy go lubią Pod pewnym sklepem jest ławeczka a na niej tak jak by to delikatnie ująć przyjaciel ,takie tam od wspólnego ,,pifka"..I nawet oni zastanawiali się czemy My Polacy mało się uśmiechamy,wyszło na to że z braku słońca tak negatywnie jesteśmy nastawieni do życia.( swoją drogą powiem Wam że może i tak zwani menele na tej ławce siedzą,ale jakie piękne mają zasady :))
A wracając do tematu zaczęłam głębiej się zastanawiać ,dlaczego nigdy do końca nie jesteśmy zadowoleni i czy na prawdę tak jest ,czy po prostu udajemy?
Znalazłam kilka powodów,nie wiem czy słusznych...
smerfy-maruda.jpg
Po pierwsze nie wiem czy mój tok myślenia idzie w dobrą stronę ha ha ha co marudzę?????????
Ano wydaje mi się,że boimy się przyznać do szczęścia,do tego że nam dobrze,że jest ok.Bo albo będą nam zazdrościć,albo zaraz coś chcieć od nas.....A to takie jakieś niezręczne by było....Ale z drugiej uwielbiamy się chwalić co my to nie mamy......No i jak tu zrozumieć to?
A może po prostu mało wierzymy w siebie?Ciężko nam uwierzyć że jest dobrze.Boimy się ,że stracimy, że zapeszymy?Wiecie co zastanawiałam się nad tym i na prawdę nie wiem.....A Wy podpowiecie mi jak to jest ?Może Wy znacie odpowiedź czy jesteśmy smerfami marudami?
No to na tyle moich rozważań wiem,że nic nie wiem...
Serduchem pozdrawiam Stokrotka


51 näyttökertaa
 
Kommentit

Ei ole kommentteja vielä.
Jätä kommenttisi, aloita keskustelu!

Blogi
Blogit päivitetään joka 5 minuutti