Nigdy nie zatrzymywałam samochodu, tylko po to, by popatrzeć na krowy.
Nigdy nie byłam skłonna oddawać komuś ostatniego pysznego gryza.
Nigdy nie planowałam wycierać czyichś glutów własną ręką.
Nigdy nie myślałam, że moja pralka świetnie pierze piasek i kamyki.
Nigdy nie sądziłam, że mój pocałunek ma moc uzdrawiającą.
Nigdy...
Aż do momentu, gdy urodziłam Ciebie...